Udało się! Ponad 2000 km musiał pokonać Misio, żeby odnaleźć kochający dom. Niechciany, przebywając w naszej przechowalni zwierzak, dostał nowe życie pełne miłości i to aż w Wielkiej Brytanii!
Gosia, bo tak nazywa się nowa właścicielka Misia, pokochała go od pierwszego wejrzenia. Na co dzień jest groomerką co widać po nowej fryzurze pupila! Wspólnie z mężem i córeczką stworzyła mu wspaniały dom.
Ale zanim do tego doszło...
Na początku lutego zmarł właściciel Misia. Piesek trafił do nas bardzo nieufny wręcz agresywny i nie od razu skradł sobie nasze serca. Bardzo dużo pracy kosztowało nas zaskarbienie zaufania pupila, którym bezwzględnie nas obdarzył. Zmieniony nauczony miłości, kochający głaskanie i bardzo przyjazny…W kwietniu gotowy na znalezienie nowego domu Misio, dzięki naszej akcji prowadzonej na Facebooku wpadł w oko Pani Gosi. I dopiero się zaczęło...
Przewóz psa do Anglii obwarowany jest kilkoma zasadami, których należy się bezwzględnie trzymać. Każdy pies musi mieć chipa w standardzie ISO 11784 lub specjalny tatuaż i musi być zaszczepiony przeciwko wściekliźnie. Dodatkowo szczepienie zwierzęcia trzeba wykonać na minimum 21 dni przed podróżą. Kolejnym wymaganiem jest wyrobienie psu paszportu. Dodatkowo w przypadku podróży do Anglii poza UE pies musi zostać odrobaczony, zabezpieczony przeciwko kleszczom i przed tasiemcem na 24-120 godzin przed podróżą. Kolejnym bardzo ważnym dokumentem jest świadectwo zdrowia eksportowe (odpowiednio dla UK) i świadectwo zdrowia dla zwierząt w handlu wewnątrzwspólnotowym (dla Francji) sporządzane według standardowego wzoru UE, wystawiane przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii. Ponadto należy również wypełnić i dołączyć do unijnego świadectwa zdrowia zwierzęcia domowego pisemne oświadczenie potwierdzające jego transport w celach niekomercyjnych. Po skompletowaniu dokumentów pozostała jeszcze zbiórka na transport. Wymagane 1500 zł udało się zebrać w ciągu kilku dni. Następnie Misio wyruszył w daleką podróż z „Leśniowskim biurem podróży”. Trasa przebiegła przez Niemcy, Holandię i Belgię, a później tunelem do Anglii. Mina Misia po przyjeździe do nowego domu utwierdziła nas w przekonaniu że to idealne miejsce dla niego i że każdy zwierzak zasługuje na kochający dom, a im więcej to nas kosztuje tym większą później odczuwamy satysfakcje.
W imieniu zespołu opieki nad zwierzętami Gminy Leśniowice serdecznie dziękujemy Pani Gosi i jej rodzinie za wspaniałą opiekę nad Misiem i zaangażowanie jakie włożyli w transport! Wierzymy że dobro wraca a Misio po 7 letnim pobycie na łańcuchu w końcu ma dom i życie na jakie zasługuje!