Do trzech razy sztuka, pierwsze zwycięstwo „Astry” w sezonie. Po remisie z Tatranem i porażce w Woli Uhruskiej, tym razem podopieczni Artura Dąbrowskiego nie dali szans zawodnikom z Rudej Huty, ogrywając gości 3:0.
Od początku spotkania zarysowała się delikatna przewaga naszej drużyny. Niestety, niewiele z niej wynikało, brakowało bowiem uderzeń na bramkę rywali. Natomiast dużo było chaosu i walki w środku boiska. Co prawda kilka razy udało się oddać strzał w światło bramki, jednak nie były to uderzenia, które mogły zagrozić bramkarzowi gości. W 25 minucie świetną akcję prawym skrzydłem przeprowadzili nasi zawodnicy, a znakomicie wykończył ją strzałem z bliskiej odległości Daniel Judczyc. Bramkarz Hutnika był bez szans. Stracony gol najwyraźniej podrażnił ambicje gości, którzy zaczęli odważniej atakować bramkę strzeżoną przez Romańczuka. Popularny „Roman” bronił jednak bardzo pewnie. Nic dziwnego, dowodzi w końcu najszczelniejszą obroną w całej „A” klasie. Po 3 meczach Astra ma najmniej straconych bramek w lidze.
Początek drugiej połowy to kontynuacja naporu drużyny Hutnika, który miał kilka klarownych sytuacji, żeby doprowadzić do wyrównania. „Astra” tymczasem skupiła się na konstruowaniu kontrataków. Z upływem czasu coraz więcej było celnych podań, akcje zaczęły nabierać tempa, czego skutkiem w 79 minucie był rzut karny dla naszej drużyny. „11” pewnym strzałem, myląc bramkarza wykorzystał Dawid Bereda. Bramka na 2:0 wyraźnie podłamała gości, a naszym piłkarzom dodała spokoju. W 89 minucie wynik na 3:0 ustalił pięknym strzałem ponownie Dawid Bereda.
Dzięki zwycięstwu Podopieczni Artura Dąbrowskiego awansowali na 4 miejsce w tabeli, tracąc 5 punktów do liderujących Pławanic.
Za tydzień czeka nas trudny mecz w Dubecznie z drugim w tabeli Hutnikiem, jednak jak nasi piłkarze pozostaną dalej tak skuteczni, to możemy postarać się o niespodziankę.
Sklad Astry: J. Romańczuk - P. Lipiak, T. Rykała, P. Pieczykolan, N. Kędziora, J. Litwin - G. Tywoniuk, P. Ciszek (26" A. Dąbrowski)- P. Nastaj, D. Judczyc - D. Bereda
Powiedzieli po meczu:
Artur Dąbrowski trener: „Bardzo cieszymy się z pierwszego zwycięstwa w sezonie. W poprzednich meczach zabrakło nam skuteczności, można powiedzieć, że mieliśmy po prostu pecha. Gol stracony w ostatniej minucie w Woli Uhruskiej, troszkę nas podłamał, ale wyciągnęliśmy wnioski i udało się sięgnąć po komplet punktów. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie. Obecny skład Astry to połączenie młodości i rutyny. Doświadczenie obrońcy i jeden z najmłodszych bramkarzy w lidze. Póki co to się sprawdza. Od pewnego czasu skupiamy się na wprowadzaniu do drużyny naszych wychowanków z drużyn juniorów i trampkarzy. Mamy nadzieję, że to zaprocentuje w najbliższych latach. Póki co na treningach skupimy się nad wykończeniem akcji, bo tu ciągle mamy coś do poprawienia. Brak skuteczność to obecnie nasza największa bolączka. Na koniec dziękuję kibicom za tak liczne przybycie i zapraszam na kolejne mecze!
Tomasz Rykała - kapitan: „Najważniejsze, że udało nam się wygrać. Do stanu 2:0 mecz był bardzo zacięty, dopiero bramka w końcówce na 2: 0 uspokoiła nieco sytuację. Za tydzień czeka nas trudniejsze zadanie, ale nasza liga jest nieprzewidywalna i postaramy się o niespodziankę”.